Relacja z I spływu kajakowego Pluski-Kurki

wtorek 1 lipca 2014

W ostatnią czerwcową niedzielę RekreAKCJA zaprosiła do uczestnictwa w I spływie kajakowym. 29.06.2014 r. czterdziestoosobowa grupa wypłynęła na okoliczne wody by przywitać rozpoczynające się wakacje!

W ostatnią czerwcową niedzielę RekreAKCJA zaprosiła do uczestnictwa w I spływie kajakowym. 29.06.2014 r. czterdziestoosobowa grupa wypłynęła na okoliczne wody by przywitać rozpoczynające się wakacje!

Spotkaliśmy się w Pluskach, gdzie otrzymaliśmy kajaki, kapoki i wskazówki dotyczące bezpiecznego poruszania się w kajaku. Naszą grupę prowadził przewodnik PTTK a nad bezpieczeństwem czuwał ratownik WOPR.

Do przepłynięcia mieliśmy ponad 15 km. Najtrudniejszym dokonaniem było przepłynięcie jeziora Pluszne. Ze względu na spory wiatr było to nie lada wyzwanie! Podczas pierwszego postoju przewodnik opowiedział nam o jeziorze, oraz o tym co nas już niebawem czeka. Wpłynęliśmy do rzeki Poplusz, która na początku była dość płytka. Najlepszym rozwiązaniem był podział na siedzących w kajaku i tych, którzy kajak ciągnęli ze swym towarzyszem w środku ;) Wyglądało to dość zabawnie!

Przyroda zachwycała. Mogliśmy oglądać niesamowicie poplątane korzenie, odsłonięte przez podmywającą ją nieustannie wodę. Powalone drzewa, pod którymi musieliśmy przepłynąć. Przez pochmurne niebo można było odczuć tajemniczość i dzikość tego miejsca.

Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie jezioro Poplusz. Ilość roślinności jaką tam zobaczyliśmy absolutnie mnie urzekła. Cudowne, waniliowe lilie wodne, w ogromnej ilości! Inne niesamowite rośliny, których niestety nazw nie znam. Grążel żółty, to tylko niewielka część tego, co odsłoniło się przed nami.

Minęliśmy miejscowość Swaderki i wpłynęliśmy do rzeki Marózki. Przed nami wyłoniło się kolejne jezioro- Pawlik. Marózkę, mieliśmy okazję poznać podczas zeszłorocznego spływu. Jednak po rocznej przerwie jej krajobraz znacznie się zmieni, tak więc można ją było odkrywać na nowo. Mijaliśmy kaczuchy z młodymi, łabędzie, błękitno-turkusowe ważki i mnóstwo innych zwierzaków :) Ryby również dały się oglądać!

Podczas spływu humory dopisywały. Duża ilość dzieci nadała naszemu spotkaniu wyjątkowo rodzinny i wesoły charakter. W związku z tym nie zabrakło zabaw, w tym kajakowych wyścigów. W pewnym momencie słonko się do nas uśmiechnęło i cała przyroda nabrała zupełnie innych barw. Było to miłe ukoronowanie tego aktywnie spędzanego dnia!

Przed nami pozostało jezioro Święte a spływ zakończyliśmy w miejscowości Kurki.

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że wszyscy są zadowoleni i że spotkamy się ponownie!

 

Ewelina Sugajska- koordynatorka RekreAKCJI

GOK Stawiguda

Zdjęcia: