Rozpoczęła się przebudowa „powiatówki” od krajowej „51” w kierunku Bartąga!
Ruch wahadłowy kierowany przez sygnalistów, a nawet zamknięcie drogi na kilka dni – tak przez najbliższy miesiąc będzie wyglądała organizacja ruchu na półkilometrowym odcinku drogi powiatowej od krajowej „51” w kierunku Bartąga. W środę 11 lipca wykonawca z Nidzicy rozpoczął przebudowę wąskiej i nierównej drogi.
Ruch wahadłowy kierowany przez sygnalistów, a nawet zamknięcie drogi na kilka dni – tak przez najbliższy miesiąc będzie wyglądała organizacja ruchu na półkilometrowym odcinku drogi powiatowej od krajowej „51” w kierunku Bartąga. W środę 11 lipca wykonawca z Nidzicy rozpoczął przebudowę wąskiej i nierównej drogi.
Jak zapewnia Krzysztof Burski z Przedsiębiorstwa Robót Drogowych w Nidzicy, które wygrało przetarg na wykonanie powiatowej inwestycji, firma dołoży wszelkich starań, żeby prace zakończyły się jak najszybciej.
- Termin zakończenia prac mamy określony na 30 sierpnia, ale zrobimy wszystko, żeby poszerzona i równa droga była gotowa do 15 sierpnia – mówi Krzysztof Burski.
Drogowcy zaczęli roboty w środę 11 lipca od usuwania karp, co wiąże się z drobnymi, punktowymi utrudnieniami na drodze. Kierowcy korzystający na co dzień z drogi powinni zachować szczególną ostrożność na czas trwania remontu. Przez najbliższy miesiąc na kolejnych fragmentach półkilometrowego odcinka drogi powiatowej będzie obowiązywał ruch wahadłowy.
- Prace będą prowadzone połówkowo, a ruchem będą kierować przeszkoleni sygnaliści – mówi Krystyna Plocek, dyrektor Powiatowej Służby Drogowej.
Z kolei w ostatnim etapie inwestycji, gdy wykonawca będzie układał warstwy bitumiczne droga będzie zamknięta.
- Wylewanie kolejnych warstw asfaltu powinno potrwać od dwóch do maksymalnie czterech dni – mówi Krzysztof Burski. – Na ten krótki czas dojazd do Bartąga będzie jednak zapewniony alternatywnymi trasami.
Zakres inwestycji obejmuje wzmocnienie konstrukcji jezdni na półkilometrowym odcinku, poszerzenie jej do 5,5 metra, budowę zjazdów do lasu i budowę utwardzonych poboczy.
- To powinno zdecydowanie poprawić bezpieczeństwo jazdy i komfort kierowców – uważa Krystyna Plocek. – Tym bardziej, że dalszy fragment tej drogi i poboczy poprawiliśmy w ramach bieżącego utrzymania sieci naszych dróg. Wiadomo, że chciałoby się zrobić nową drogę także na dalszym odcinku co najmniej do „Zajazdu u Leszka”, ale pieniędzy wystarczyło na wykonanie półkilometrowego odcinka.
Koszt inwestycji to pół miliona złotych. Pieniądze pochodzą z budżetu powiatu olsztyńskiego.