List otwarty - Sołtys Sołectwa Ruś Przemysław Westfeld

poniedziałek 4 czerwca 2012

Poniżej zamieszczamy list otwarty Sołtysa Sołectwa Ruś Przemysława Westfelda.

 

Szanowni Państwo,

a właściwie Panie Dariuszu Sarbiewski (bo jak wieść gminna niesie to Pan stoi za tzw. grupą inicjatywną), dopiero zaalarmowany przez mieszkańców zajrzałem na stronę internetową referendum, by z niesmakiem stwierdzić, że posługuje się Pan (jak wnioskować mogę po charakterystycznych dla Pana sformułowaniach) moją osobą i sprawą wytoczoną mi przez OKSM w osobistych rozgrywkach pomiędzy Panem a byłym pracodawcą. Nie przypominam sobie bym Pana do tego upoważnił i nie życzę sobie łączenia mnie z jakimikolwiek działaniami podejmowanymi przez Pana (podyktowanymi chyba bardziej urażoną dumą zwolnionego pracownika niż rzeczywistą obawą o dobro gminy).

Nie przypominam sobie też, by jako zastępca wójta zaoferował mi Pan pomoc w sprawie sądowej, chyba że komentarz „To kiedy Pana zamkną” skwitowany szyderczym uśmiechem uważa Pan za formę takiego wsparcia.

Jeśli już ktoś miałby zająć moje miejsce na sali sądowej, to najwłaściwszą osobą byłby właśnie Pan. Proszę nie zapominać, że to Pan, Panie Dariuszu, od początku zatrudnienia na stanowisku zastępcy wójta przejął na wyłączność sprawę uruchomienia kopalni i zakładu przeróbczego w Rusi. Więc zamieszczone w ulotkach referendalnych oskarżenie o fikcyjności konsultacji społecznych stosuje się bardziej do Pańskiej osoby niż obecnego wójta. Czyż nie?

Jako zastępca wójta nie podjął Pan dialogu z mieszkańcami Rusi, opowiadając tylko pokątnie (jak doszły nas słuchy), że możemy sobie co najwyżej „pokrzyczeć i potupać, a kopalnia i tak będzie”. Dopiero zmuszony presją sytuacji na Spotkaniu z posłem Januszem Cichoniem zgodził się Pan na spotkanie z mieszkańcami, jedyne spotkanie. Tymczasem rozmowy przedstawicieli Stowarzyszenia z Urzędem Gminy trwają i przynoszą pierwsze pozytywne efekty. Gdyby Urząd stał na obecnym stanowisku za Pańskiej – nazwijmy to – kadencji, osiągnęlibyśmy znacznie więcej.

Proszę więc nie wprowadzać ludzi w błąd, że działa Pan w interesie i z upoważnienia mieszkańców protestujących przeciwko kopalni, gdyż w mojej osobistej opinii mija się to daleko z prawdą. Proszę też nie łączyć mnie i nie wykorzystywać sprawy kopalni w Rusi do swoich osobistych rozgrywek.

 

„Autokratywny” (a poprawnie, zgodnie ze Słownikiem języka polskiego – autokratyczny) styl  rządzenia odnosi się więc także do Pańskiej osoby.

Jest to oczywiście moja subiektywna opinia.

 

Przemysław Westfeld

Sołtys Sołectwa Ruś